Szkoła Podstawowa im. Zofii Grzybowskiej w Straszowie

2009

Po raz 15 został zorganizowany obóz wędrowny dla uczniów Szkoły Podstawowej im. Zofii Grzybowskiej w Straszowie  przy współpracy  Dyrektora  szkoły, PTSM i organu prowadzącego Gminy Rozprza. Obóz trwał 12 dni:  od 4.07-15.07.2009r.

W obozie wzięło udział 30 uczestników, którymi opiekowali się  Kamila Drążczyk i Dariusz Pokora oraz główna organizatorka  obozu kierownik p. Marianna Misztela.

 Zwiedzaliśmy województwo podlaskie i warmińsko - mazurskie, noclegi zarezerwowane mieliśmy w Olsztynie, Giżycku, Sejnach, Wilnie i Augustowie.

         Olsztyn to bardzo malownicze miasto, znajduje się tam wiele ciekawych obiektów wartych zobaczenia. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od gotyckiego zamku kapituły warmińskiej i fragmentu murów miejskich. Z wieży zamku mogliśmy podziwiać piękną panoramę Olsztyna. Obejrzeliśmy również późnogotycką katedrę św. Jakuba Starszego, Kaplicę Jerozolimską i Ratusz. Po dość wyczerpującym zwiedzaniu mogliśmy odpocząć przy fontannie w centrum rynku. Mieliśmy również możliwość uczestniczenia w seansie zatytułowanym Od Kopernika do sputnika odbywającym się w olsztyńskim Planetarium. Zaś w Obserwatorium mogliśmy uczestniczyć w wystawie interaktywnej, która zakończona była obserwacją przez lunety plam na słońcu.

         Kolejnym etapem naszej wędrówki było Giżycko. Tutaj również wiele zwiedzaliśmy. Największym obiektem wartym zwiedzania jest Twierdza Boyen. Twierdzę nazwano na cześć pruskiego ministra wojny Hermana von Boyen, inicjatora jej budowy. To jedno z najlepiej zachowanych w Polsce XIX wiecznych dzieł fortyfikacyjnych.  Zarys twierdzy tworzy sześć bastionów, do jej wnętrza prowadzą cztery bramy. Dookoła wznosi się wysoki wał z murem Carnota oraz fosą. W roku 1939 twierdza stanowiła najważniejszy element umocnień na przestrzeni 110 km, liczących ponad dwieście schronów bojowych. Latem 1914 i w lutym 1915 twierdze bez powodzenia szturmowali Rosjanie. Zimą 1945 roku zajęli ją bez walki.

         W pobliżu twierdzy, na wzgórzu zwanym Górą Stołową stoi krzyż poświęcony św. Brunonowi z Kwerfurtu i jego towarzyszom. Prawdopodobnie w tym miejscu zginęli  w 1009 roku z rąk Prusów. Święty Brunon misję krzewienia wiary chrześcijańskiej pełnił podobnie jak święty Wojciech z inicjatywy Bolesława Chrobrego.

         Na Kanale Łuczańskim funkcjonuje zbudowany w połowie XIX wieku most obrotowy, zabytek techniki rzadko spotykany w Europie.

odziwialiśmy panoramę Giżycka z wieży i z wód jeziora. Wieża ciśnień w Giżycku to obiekt niezwykły – jedyny w swoim rodzaju punkt widokowy, a zarazem muzeum i kawiarnia. Wybudowana została w 1900 r. w stylu neogotyckim. Budowla powstała w całości z czerwonej cegły. W charakterystycznej kopule znajdował się zbiornik wodny stanowiący urządzenie wyrównawcze. Mieścił w sobie około 200m3 wody. Wieża zaopatrywała mieszkańców miasta w bieżącą wodę do roku 1996, kiedy to zmodernizowana została sieć wodociągów miejskich, a samą wieżę kupił giżycki przedsiębiorca. Nowy właściciel podjął się renowacji, nadając budynkowi nowe oblicze i przeznaczenie.

Płynęliśmy statkiem po Jeziorze Niegocin z Giżycka do Wyspy Miłości. Wieczorem, będąc już w schronisku mogliśmy słuchać piosenki żeglarskiej. Również w Giżycku odbyło się pasowanie na turystę, uczestników obozu, którzy po raz pierwszy z nami wędrowali.

Kolejny dzień obozu i znów wiele wrażeń. Tym razem zwiedzanie rozpoczęliśmy od Reszla. Najważniejszy w Reszlu jest zamek biskupów warmińskich, w którym działa galeria sztuki współczesnej i hotel. Udało nam się zwiedzić zamek, a z jego wieży podziwiać panoramę Reszla. Jest tam również gotycka fara św. Piotra i Pawła, barokowy kościół Świętego Krzyża i dawny klasztor Katarzynek. Pośrodku rynku stoi klasycystyczny ratusz, a dookoła zabytkowe kamieniczki z końca XIX wieku. Spacerowaliśmy pięknym parkiem i z dołu mogliśmy podziwiać wyjątkowy, bo jeden z najstarszych w Polsce gotycki most spinający wysokie brzegi płynącej w wąwozie rzeczki Sajny.

W pobliżu mostu znajdowało się minizoo – zagroda z danielami.

Odwiedziliśmy Świętą Lipkę – sanktuarium maryjne. Mogliśmy tam podziwiać piękne organy, z największą w Polsce, liczbą elementów ruchomych. Wysłuchaliśmy również koncertu organowego.

Kolejnym punktem wycieczki była Gierłoż. Tam, spacerując po lesie, mogliśmy oglądać Wilczy Szaniec – ruiny byłej kwatery Hitlera.

         Jesteśmy w Sejnach. Sejny to miasteczko niedaleko granicy polsko-litewskiej. Ale znajdują się tu siedziby trzech władz: wójta, burmistrza i starosty. Mieszkają w nim Polacy, Litwini i Rosjanie, a przed II wojną światową żyli tu również Żydzi, Cyganie, Niemcy, Białorusini i Tatarzy Niewiele jest tutaj zbytków do zwiedzania. My obejrzeliśmy Bazylikę Mniejszą p.w. Nawiedzenia NMP, Muzeum Ziemi Sejneńskiej i Białą Synagogę, w której swą siedzibę ma Ośrodek „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów”.

         Sejneńszczyzna jest regionem zamieszkałym przez mniejszości narodowe, jest miejscem spotkań różnych tradycji, kultur i religii. Mogliśmy się o tym przekonać oglądając spektakl zatytułowany „Kroniki sejneńskie” przygotowany przez teatr młodzieżowy działający przy Ośrodku w Sejnach. W przedstawieniu biorą udział młodzi ludzie, którzy próbują odczytać swoje miasto, znajdując w nim miejsce na przeszłość i dzień dzisiejszy. Historie sejneńskie opowiadane przez młodych ludzi opowiadają o ich rodzinach i sąsiadach. Spektakl zrobił na nas wielkie wrażenie.

Kolejny dzień obozowy. Dziś przekroczyliśmy granice naszego państwa. Jesteśmy na Litwie, a konkretnie w Wilnie. Miasto przywitało nas strugami deszczu, ale i taka pogada nie zniechęciła nas do obejrzenia jego pięknych zabytków.

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od spaceru po Cmentarzu na Rossie. Zwiedziliśmy kościół świętego Piotra i Pawła na Antokolu, Kościół Świętej Teresy, Kościół św. Anny, Kościół św. Ducha i wiele innych, których nazw bez dobrego przewodnika nie sposób zapamiętać. Obejrzeliśmy wieżę Giedymina, mury obronne Wilna, Plac Ratuszowy, pomnik Adama Mickiewicza, Pałac prezydencki. Z Góry Trzykrzyskiej mogliśmy podziwiać przepiękną panoramę Wilna. Największe wrażenie na wielu z nas zrobiła Ostra Brama i Kaplica Matki Bożej Miłosierdzia. Po wyczerpującej wędrówce ulicami Wilna odpoczęliśmy w pięknym parku wileńskim Belmondas. Tam robiło sobie sesje zdjęciowe wiele par, które tego dnia wstąpiły w związki małżeńskie. Pani przewodnik opowiedziała nam o tamtejszych zwyczajach. Okazało się, że bardzo mile widziane przez nowożeńców jest śpiewanie im przez turystów naszego „Sto lat”. Wszyscy chętnie śpiewali, za co otrzymywali cukierki. Wilno niektórym z nas będzie się kojarzyło z niezliczoną liczba par młodych.

Zwiedziliśmy również Troki, a dokładnie zamek położony na wyspie jeziora Galwie. Przejechaliśmy również przez najbardziej znany na Litwie ośrodek sanatoryjny – Druskienniki.

Wróciliśmy do Polski – do Augustowa. Tutaj znów wiele atrakcji. Płynęliśmy statkiem Serwy, tym samym, którym kiedyś płynął papież Jan Paweł II. Rejs z Augustowa do Studzienicznej i z powrotem jest rejsem po trasie Zabytkowego kanału Augustowskiego. Rejs w obu kierunkach, o czasie trwania 2 godz. 40 min. Był dobrym wypoczynkiem na wodzie i wycieczką krajoznawczą. Z Portu Augustów, poprzez rzekę Nettę, jezioro Necko, rzekę Klonowicę, jezioro Białe, Śluzę w Przewięzi, z wypłynięciem na jezioro Studzieniczne statki pokonują różnicę poziomu wód o 0,86 m (śluzowanie w Przewięzi). Ale to nie były jedyne atrakcje tego dnia. Po południu zażywaliśmy kąpieli na Pływalni Miejskiej, a wieczorem odbył się konkurs piosenki i dyskoteka.

Byliśmy również w Wigrach. Tam zwiedziliśmy pokamedulski zespół klasztorny. Pogoda dopisywała, więc popołudnie spędziliśmy na plaży miejskiej nad jednym z augustowskich jezior.

Obozowe dni były wypełnione tak dokładnie, że nie wiadomo kiedy przyszedł czas rozstania. Spośród 30 uczestników wędrówki aż dziewiętnastu było na obozie po raz pierwszy. Chyba im się podobało, bo ostatniego dnia pytali gdzie pojedziemy za rok. Myślę, że „złapali bakcyla” i będą poznawać nasz piękny kraj, bo każdy z nas lubi wiedzieć.